W przeciwieństwie do zachodniej medycyny, której wiele czasu zabrało rozpoznanie osłabiającego wpływu traumy, kultury szamańskie wiedziały o takich urazach od dawna. Postrzegają one chorobę i traumę jako problem całej społeczności, nie tylko osoby czy osób, które mają ich objawy. W konsekwencji ludzie tam szukają uzdrowienia nie tylko dla siebie, ale i dla całej grupy.(...).
Gdy coś jest dla ludzi za trudne, ich „dusze” mogą zostać oddzielone od ciała. Według Mircei Eliadego (ważnego badacza praktyk szamańskich) „gwałt na duszy” jest najczęściej podawany przez szamańskich uzdrawiaczy jako najbardziej rozpowszechniona i niszcząca przyczyna chorób. Bez utraconych części duszy ludzie gubią się w stanie duchowego zawieszenia. Z szamańskiego punktu widzenia choroba jest wynikiem utknięcia w „ duchowej pustce”.
Od pradawnych czasów znachorzy w wielu kulturach potrafili stworzyć warunki, które zachęcają „zagubioną duszę” do powrotu do prawowitego miejsca w ciele. (...).
Kulturowo bardzo różnimy się od tych plemion pierwotnych, jednak współcześnie, ci co przeżyli traumę często używają podobnego języka do opisu swoich przeżyć. (...).
Peter Levine "Obudzcie tygrysa"
,bo w zyciu wazna jest przyjemnosc ...Przyjemność jest bożym darem dla tych, którzy identyfikują się z życiem, którzy umieją cieszyć się jego pięknem i splendorem. Zycie w zamian obdarza ich miłością i chwałą. Przyjemność jest rzeczą ulotną, umacniajmy ją więc w naszych myślach, gdyż w niej spoczywa sens życia.
To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
piątek, 14 grudnia 2012
poniedziałek, 10 grudnia 2012
"Wszyscy doświadczyliśmy kiedyś czegoś, na co brak nam słów.. Wzruszamy ramionami i mówimy: „Musielibyście tam być”. Trauma jest właśnie takim przeżyciem.(...).
Objawy i emocje związane z traumą mogą być ekstremalne, więc większość z nas (i nasi bliscy) wzdraga się i próbuje stłumić te intensywne reakcje. Niestety, to obopólne zaprzeczanie może uniemożliwić nam wyzdrowienie. W naszej kulturze brakuje tolerancji dla emocjonalnej bezbronności, której doświadczają ludzie cierpiący z powodu traumy. Przeznacza się bardzo mało czasu na pracę z budzącymi emocje wydarzeniami, Na ogół wywiera się na nas presję, byśmy zbyt szybko przystosowali się do życia po trudnej sytuacji.
Zaprzeczenie jest tak powszechne w naszej kulturze, iż stało się banałem. Jak często słyszycie te słowa? „Weź się w garść, już po wszystkim. Zapomnij o tym. Rób dobrą minę do złej gry. Pora wracać do życia.”
(Peter Levine)
Objawy i emocje związane z traumą mogą być ekstremalne, więc większość z nas (i nasi bliscy) wzdraga się i próbuje stłumić te intensywne reakcje. Niestety, to obopólne zaprzeczanie może uniemożliwić nam wyzdrowienie. W naszej kulturze brakuje tolerancji dla emocjonalnej bezbronności, której doświadczają ludzie cierpiący z powodu traumy. Przeznacza się bardzo mało czasu na pracę z budzącymi emocje wydarzeniami, Na ogół wywiera się na nas presję, byśmy zbyt szybko przystosowali się do życia po trudnej sytuacji.
Zaprzeczenie jest tak powszechne w naszej kulturze, iż stało się banałem. Jak często słyszycie te słowa? „Weź się w garść, już po wszystkim. Zapomnij o tym. Rób dobrą minę do złej gry. Pora wracać do życia.”
(Peter Levine)
Nie ma osób obiektywnych, więc nie ma ich co szukać. Warto natomiast rozejrzeć się za ludźmi, którzy nas otwierają, sprawiają, że uwalnia się w nas energia do działania i którzy skłaniają nas do konsekwencji (...).
Jeżeli dopadają mnie wątpliwości, a teraz wiem, że są one naturalną składową wszystkich naszych działań, przypominam sobie powiedzenie Harolda Whitmana: "Nie pytaj siebie o to, czego potrzebuje świat. Pytaj siebie, co cię ożywia, a później ruszaj i rób to. Albowiem to, czego potrzebuje świat, to ludzie, którzy stali się żywi."(...).
Stado jeleni pasie się na leśnej polanie. Trzaska jakaś gałązka. Jelenie natychmiast stają się czujne – gotowe do ucieczki do lasu. Jeśli zostałyby otoczone, gotowe byłyby do walki. Wszystkie nieruchomieją (...).
Kilka sekund później, stwierdzając, iż nie ma zagrożenia, jelenie wracają do tego, co robiły poprzednio. Uważnie obserwując jelenie przez lornetkę, możemy stwierdzić przejście ze stanu szczególnej czujności do normalnej, spokojnej aktywności. Gdy zwierzęta stwierdzają, iż nic im nie grozi, często zaczynają lekko drżeć, trząść się, wibrować. Proces ten zaczyna się od bardzo leciutkiego drżenia czy wibracji w górnej części szyi, wokół uszu, i przenosi się na klatkę piersiową, łopatki, a wreszcie w dół do brzucha, miednicy i tylnych nóg. Te drobne drżenia tkanki mięśniowej są sposobem organizmu na regulowanie bardzo różnych stanów pobudzenia systemu nerwowego. Jelenie przechodzą przez te cykle kilkanaście, a może nawet setki razy dziennie.(...).
Kilka sekund później, stwierdzając, iż nie ma zagrożenia, jelenie wracają do tego, co robiły poprzednio. Uważnie obserwując jelenie przez lornetkę, możemy stwierdzić przejście ze stanu szczególnej czujności do normalnej, spokojnej aktywności. Gdy zwierzęta stwierdzają, iż nic im nie grozi, często zaczynają lekko drżeć, trząść się, wibrować. Proces ten zaczyna się od bardzo leciutkiego drżenia czy wibracji w górnej części szyi, wokół uszu, i przenosi się na klatkę piersiową, łopatki, a wreszcie w dół do brzucha, miednicy i tylnych nóg. Te drobne drżenia tkanki mięśniowej są sposobem organizmu na regulowanie bardzo różnych stanów pobudzenia systemu nerwowego. Jelenie przechodzą przez te cykle kilkanaście, a może nawet setki razy dziennie.(...).
Budzenie tygrysow
(...) Wysokie pobudzenie, skurcz, bezradność i dysocjacja są wszystkie normalnymi reakcjami na zagrożenie. Jako takie, nie zawsze staja się objawami traumatycznymi. Objawy rozwijają się jedynie, gdy staja się one nawykowe i chroniczne. Reakcje na stres, jeśli stale obecne, stają się fundamentem i paliwem dla rozwijających się po nich objawów. W ciągu kilku miesięcy, objawy te, stanowiące jądro reakcji traumatycznej zaczynają włączać do swej dynamiki mentalne i psychologiczne cechy, aż przenikną w każdy aspekt życia ofiary traumy.
Mówiąc krótko, w traumie stawka jest wysoka.(...).
(...) reakcja organizmu na zagrażające wydarzenie jest ważniejsza, niż samo to wydarzenie.
(...) W pourazowym niepokoju znieruchomienie podtrzymywane jest z wewnątrz. Impuls do intensywnej agresji jest tak przerażający, iż straumatyzowana osoba często kieruje go przeciwko sobie. Ten implodujący gniew przybiera formę depresji lękowej i różnych objawów stresu pourazowego. Tak jak próbujący gorączkowo uciec gołąb, schwytany znowu i trzymany w klatce, ofiary traumy zaczynające wychodzić z fazy znieruchomienia często schwytane są przez własny lęk przed gwałtownym powrotem do aktywności i możliwość dokonania aktów przemocy. Pozostają w okrutnym cyklu przerażenia, wściekłości i znieruchomienia. Stymulowani są do pełnej ucieczki lub wściekłego kontrataku, ale powstrzymuje ich lęk przed przemocą skierowaną przeciwko sobie lub innym.(...).
(...) Jeśli pozwolimy sobie na doświadczanie podobnego do śmierci wrażenia zamierania, a jednocześnie nie uwikłamy się w towarzyszący mu lęk, będziemy mogli swobodnie przechodzić przez stan znieruchomienia. Niestety, to nie są doświadczenia, które prowadzą do podejścia „zaciśnij zęby i wytrzymaj”. Organizm chwyta oznaki niebezpieczeństwa równie łatwo z wewnętrznych, jak i zewnętrznych przeżyć. W miarę jak reakcja zamierania rozwija się w doświadczenie przerażenia, wściekłości i śmierci, reagujemy emocjonalnie, tak jak w chwili samego wydarzenia. Drogą wyjścia ze znieruchomienia jest doświadczanie go stopniowo, we względnie bezpiecznym otoczeniu, poprzez felt sense.(...).
Peter Levine
Mówiąc krótko, w traumie stawka jest wysoka.(...).
(...) reakcja organizmu na zagrażające wydarzenie jest ważniejsza, niż samo to wydarzenie.
(...) W pourazowym niepokoju znieruchomienie podtrzymywane jest z wewnątrz. Impuls do intensywnej agresji jest tak przerażający, iż straumatyzowana osoba często kieruje go przeciwko sobie. Ten implodujący gniew przybiera formę depresji lękowej i różnych objawów stresu pourazowego. Tak jak próbujący gorączkowo uciec gołąb, schwytany znowu i trzymany w klatce, ofiary traumy zaczynające wychodzić z fazy znieruchomienia często schwytane są przez własny lęk przed gwałtownym powrotem do aktywności i możliwość dokonania aktów przemocy. Pozostają w okrutnym cyklu przerażenia, wściekłości i znieruchomienia. Stymulowani są do pełnej ucieczki lub wściekłego kontrataku, ale powstrzymuje ich lęk przed przemocą skierowaną przeciwko sobie lub innym.(...).
(...) Jeśli pozwolimy sobie na doświadczanie podobnego do śmierci wrażenia zamierania, a jednocześnie nie uwikłamy się w towarzyszący mu lęk, będziemy mogli swobodnie przechodzić przez stan znieruchomienia. Niestety, to nie są doświadczenia, które prowadzą do podejścia „zaciśnij zęby i wytrzymaj”. Organizm chwyta oznaki niebezpieczeństwa równie łatwo z wewnętrznych, jak i zewnętrznych przeżyć. W miarę jak reakcja zamierania rozwija się w doświadczenie przerażenia, wściekłości i śmierci, reagujemy emocjonalnie, tak jak w chwili samego wydarzenia. Drogą wyjścia ze znieruchomienia jest doświadczanie go stopniowo, we względnie bezpiecznym otoczeniu, poprzez felt sense.(...).
Peter Levine
środa, 5 grudnia 2012
Budzenie ...
Peter Levine pisze:
Nauczyłem się, iż nie trzeba wydobywać na powierzchnię starych wspomnień i kazać przeżywać związany z nimi ból psychiczny, by wyleczyć kogoś z traumy. Prawdę mówiąc, silny ból psychiczny potrafi wywołać traumę na nowo. Aby uwolnić się od naszych symptomów i lęków
potrzebujemy rozbudzić nasze głębokie fizjologiczne zasoby i świadomie z nich skorzystać.
(...) zdrowienie nie zaczyna się od dramatycznego emocjonalnego katharsis ani przeżycia na nowo tego wydarzenia, które wywołało traumę, ale od uwolnienia energii.
Sedno sprawy leży w tym, by rozpoznać, że trauma to zwierzęce instynkty, które zbłądziły na manowce. (..).
Źródła traumy tkwią w naszej instynktowej fizjologii. Klucz do jej uzdrowienia odkrywamy więc nie tylko przez nasz umysł, ale i nasze ciała. Każdy z nas musi odkryć te podstawy, uświadamiając sobie, iż mamy wybór – być może najistotniejszy w naszym życiu. (...).
Moje obserwacje dziesiątków straumatyzowanych osób przywiodły mnie do konkluzji, że objawy pourazowe są zasadniczo niedokończonymi fizjologicznymi reakcjami zatrzymanymi w stanie lęku. Reakcje na zagrażające życiu sytuacje, jeśli nie zostaną dopełnione, będą wciąż produkowały objawy traumy.
Nauczyłem się, iż nie trzeba wydobywać na powierzchnię starych wspomnień i kazać przeżywać związany z nimi ból psychiczny, by wyleczyć kogoś z traumy. Prawdę mówiąc, silny ból psychiczny potrafi wywołać traumę na nowo. Aby uwolnić się od naszych symptomów i lęków
potrzebujemy rozbudzić nasze głębokie fizjologiczne zasoby i świadomie z nich skorzystać.
(...) zdrowienie nie zaczyna się od dramatycznego emocjonalnego katharsis ani przeżycia na nowo tego wydarzenia, które wywołało traumę, ale od uwolnienia energii.
Sedno sprawy leży w tym, by rozpoznać, że trauma to zwierzęce instynkty, które zbłądziły na manowce. (..).
Źródła traumy tkwią w naszej instynktowej fizjologii. Klucz do jej uzdrowienia odkrywamy więc nie tylko przez nasz umysł, ale i nasze ciała. Każdy z nas musi odkryć te podstawy, uświadamiając sobie, iż mamy wybór – być może najistotniejszy w naszym życiu. (...).
Moje obserwacje dziesiątków straumatyzowanych osób przywiodły mnie do konkluzji, że objawy pourazowe są zasadniczo niedokończonymi fizjologicznymi reakcjami zatrzymanymi w stanie lęku. Reakcje na zagrażające życiu sytuacje, jeśli nie zostaną dopełnione, będą wciąż produkowały objawy traumy.
Prawdziwe, dobre, przydatne...
W starożytnej
Grecji, Sokrates (469 - 399 p.n.e.) był uważany za człowieka, który posiadł
wielka mądrość i wiedzę. Pewnego dnia znajomy spotkał wielkiego filozofa i
powiedział:
- Sokratesie,
wiesz, czego właśnie dowiedziałem się o Twoim uczniu?
- Zaczekaj chwilę
- odpowiedział Sokrates - zanim mi o tym powiesz, chciałbym poddać Cię małej
próbie. Taki potrójny filtr, przez który przepuścimy Twoją informację.
- Potrójny
filtr?
- Właśnie -
kontynuował filozof - nim powiesz mi coś o moim uczniu, sprawdźmy te informacje
pod trzema kątami. Pierwszy to PRAWDA. Czy jesteś całkowicie pewien, że to, o
czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?
- Nie -
odpowiedział znajomy - właściwie to dowiedziałem się o tym od kogoś...
- W porządku -
przerwał mu Sokrates - więc nie wiesz, czy to jest prawda czy nie. Teraz drugi
filtr - filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu coś dobrego?
- Nie, wręcz
przeciwnie...
- W takim razie -
odparł uczony - chcesz mi powiedzieć coś złego o nim, ale nie jesteś pewien czy
jest to prawda. Został jeszcze ostatni filtr: filtr POŻYTECZNOŚCI. Czy to, co
chcesz mi powiedzieć jest dla mnie pożyteczne?
- Nie, właściwie
to nie...
- A więc -
skonkludował Sokrates - jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć może nie być
prawdziwe, nie jest dobre, ani nawet przydatne dla mnie, to, po co o tym w ogóle
mówić?
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Budzenie tygrysow II
Energia traumy
Objawy traumy nie są spowodowane przez samo „wyzwalające” wydarzenie. Swoje źródło mają w zamrożonych pozostałościach energii, która nie zanikła i nie została rozładowana; resztki te pozostają uwięzione w systemie nerwowym, i mogą siać spustoszenie w naszym ciele i umyśle.
Długotrwałe, niepokojące, wyniszczające i często dziwaczne objawy PTSD rozwijają się, gdy nie potrafimy dopełnić, zakończyć procesu wchodzenia, bycia w nim i wychodzenia ze stanu „znieruchomienia” czy „zamrożenia”. Możemy jednak „roztopić się”, odtajać, pomagając naszej wewnętrznej potrzebie powrotu do stanu dynamicznej równowagi.
Wróćmy do opisanego przedtem pościgu. Energia w systemie nerwowym naszej młodej antylopy, gdy ucieka przed gepardem, pompowana jest sto kilometrów na godzinę. W momencie, gdy gepard przypuszcza ostateczny atak, impala pada na ziemię i nieruchomieje. Patrząc z zewnątrz wydaje się martwa, ale w środku jej system nerwowy jest wciąż przepełniony energią naładowaną z szybkością stu kilometrów na godzinę. Impala zatrzymała się w jednej chwili, i w jej ciele stało się coś podobnego do tego, co w waszym samochodzie, gdybyście jednocześnie wcisnęli gaz do dechy i nadepnęli na hamulec. Różnica pomiędzy wewnętrzną gonitwą w systemie nerwowym (silnik), a zewnętrznym znieruchomieniem (hamulec) wywołuje w ciele potężne turbulencje przypominające tornado.
To energetyczne tornado jest ogniskiem, z którego wywodzą się objawy traumatycznego stresu.
Objawy traumy nie są spowodowane przez samo „wyzwalające” wydarzenie. Swoje źródło mają w zamrożonych pozostałościach energii, która nie zanikła i nie została rozładowana; resztki te pozostają uwięzione w systemie nerwowym, i mogą siać spustoszenie w naszym ciele i umyśle.
Długotrwałe, niepokojące, wyniszczające i często dziwaczne objawy PTSD rozwijają się, gdy nie potrafimy dopełnić, zakończyć procesu wchodzenia, bycia w nim i wychodzenia ze stanu „znieruchomienia” czy „zamrożenia”. Możemy jednak „roztopić się”, odtajać, pomagając naszej wewnętrznej potrzebie powrotu do stanu dynamicznej równowagi.
Wróćmy do opisanego przedtem pościgu. Energia w systemie nerwowym naszej młodej antylopy, gdy ucieka przed gepardem, pompowana jest sto kilometrów na godzinę. W momencie, gdy gepard przypuszcza ostateczny atak, impala pada na ziemię i nieruchomieje. Patrząc z zewnątrz wydaje się martwa, ale w środku jej system nerwowy jest wciąż przepełniony energią naładowaną z szybkością stu kilometrów na godzinę. Impala zatrzymała się w jednej chwili, i w jej ciele stało się coś podobnego do tego, co w waszym samochodzie, gdybyście jednocześnie wcisnęli gaz do dechy i nadepnęli na hamulec. Różnica pomiędzy wewnętrzną gonitwą w systemie nerwowym (silnik), a zewnętrznym znieruchomieniem (hamulec) wywołuje w ciele potężne turbulencje przypominające tornado.
To energetyczne tornado jest ogniskiem, z którego wywodzą się objawy traumatycznego stresu.
niedziela, 2 grudnia 2012
Budzenie tygrysow
(...) Nie zwariowałeś. Istnieje racjonalne wyjaśnienie tego, co się z tobą dzieje. Nie zostałeś nieodwracalnie uszkodzony, a twoje symptomy można złagodzić albo całkowicie wyeliminować. Wiemy, że w traumie niezwykle zmienia się umysł. Na przykład ktoś, kto ulega wypadkowi samochodowemu jest początkowo chroniony przed reakcją emocjonalną, a nawet nie pamięta czy nie ma poczucia, że to się rzeczywiście wydarzyło. Te nadzwyczajne mechanizmy (jak dysocjacja i zaprzeczenie) pozwalają nam przeżyć te krytyczne okresy, gdy czekamy z nadzieją na bezpieczny czas i miejsce, by te odmienne stany mogły nam „przejść”.
Podobnie reaguje na traumę ciało. Napina się w pogotowiu, zapiera w lęku lub zamraża i mdleje w bezradnym przerażeniu. Już po wszystkim, gdy ochronna reakcja umysłu mija i wraca on do normalnych funkcji, również ciało powinno wrócić do normy. Jeśli jednak ten naprawczy proces zostanie przerwany, skutki traumy utrwalają się i zostajemy straumatyzowani, na trwałe nią naznaczeni.
Psychologia tradycyjnie podchodzi do traumy przez skupienie się na jej skutkach dla umysłu. To w najlepszym przypadku tylko połowa historii, całkowicie nieadekwatna. Jeśli nie podejdziemy do ciała i umysłu jako całości, nie będziemy mogli dogłębnie zrozumieć i uleczyć traumy (...).
/Peter A. Levine ´"Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy"
Podobnie reaguje na traumę ciało. Napina się w pogotowiu, zapiera w lęku lub zamraża i mdleje w bezradnym przerażeniu. Już po wszystkim, gdy ochronna reakcja umysłu mija i wraca on do normalnych funkcji, również ciało powinno wrócić do normy. Jeśli jednak ten naprawczy proces zostanie przerwany, skutki traumy utrwalają się i zostajemy straumatyzowani, na trwałe nią naznaczeni.
Psychologia tradycyjnie podchodzi do traumy przez skupienie się na jej skutkach dla umysłu. To w najlepszym przypadku tylko połowa historii, całkowicie nieadekwatna. Jeśli nie podejdziemy do ciała i umysłu jako całości, nie będziemy mogli dogłębnie zrozumieć i uleczyć traumy (...).
/Peter A. Levine ´"Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy"
środa, 28 listopada 2012
piątek, 23 listopada 2012
poniedziałek, 19 listopada 2012
niedziela, 18 listopada 2012
piątek, 16 listopada 2012
Jako Boga?
Jako rewolucjonistę. Stąd się wziął w tytule."
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1530689,4,jacek-zakowski-z-maria-peszek-o-polsce-i-nowej-plycie.read#ixzz2CPgMpkds
Rodzaje smutku
Jest bardzo wiele rodzajow smutku. Smutek zewnetrzny, smutek wewnetrzny; smutek nadziejny i smutek beznadziejny inaczej rozpaczliwy, smutek spokojny-nostalgia, smutek madry i glupi, smutek sensowny i bezsensowy-nieswiadomy, smutek uwazny i rozpraszajacy, smutek spinajacy i smutek rozluzniajacy, smutek ukrywajacy sie i smutek teatralny, smutek lekki i smutek ciezki, smutek otwierajacy na innych i zamykajacy kogos w sobie, smutek jesienny, smutek wiosenny, letni nawet, wielkanocny i bozonarodzeniowy, poranny i wieczorny, smutek dostatku i smutek niedostatku...wszytskie potrzebne, wszystkie piekne, wszystkie do przezywania.
Rozdaje pozwolenia na odczuwanie smutkow :)
Koszt: 1 Usm (1 usmiech)
Dla lepszego zobrazowania, ponizej przyklad smutku wewnetrznego, nadziejnego, otwierajacego na innych, jesiennego nostalgiczngeo:
Rozdaje pozwolenia na odczuwanie smutkow :)
Koszt: 1 Usm (1 usmiech)
Dla lepszego zobrazowania, ponizej przyklad smutku wewnetrznego, nadziejnego, otwierajacego na innych, jesiennego nostalgiczngeo:
wtorek, 13 listopada 2012
Zloty listopad
Spadaja liscie z daleka
zwiedle z odleglych niebianskich ogrodow
Spadaja mdlo zaprzeczajacym gestem
A nocami i ciezka Ziemia opada
z dalekich gwiazd w samotnosc.
Wszytscy spadamy, ta dlon tu spada
i spojrz na inna, nie jest ona sama
lecz jest Ktos, kto to spadanie
nieskonczenie lagodnie dlonmi
powstrzymac moze
jakby i w niebie ogrody powiędły;
spadają gestem mdłego zaprzeczenia.
Nocami zaś opada ciężka ziemia
w obszary samotności z gwiazd odległych. Spadamy wszyscy. Ta ręka opadnie.
I spójrz na inną: wszystkich to dotyczy. Lecz jest też ktoś, kto całe to spadanie
powstrzymać umie dłońmi łagodnymi.
als welkten in den Himmeln ferne Gärten;
sie fallen mit verneinender Gebärde.
Und in den Nächten fällt die schwere Erde
aus allen Sternen in die Einsamkeit.
Wir alle fallen. Diese Hand da fällt.
Und sieh dir andre an: es ist in allen
Und doch ist Einer, welcher dieses Fallen
unendlich sanft in seinen Händen hält.
Rilke
sobota, 3 listopada 2012
Podarki z Polski
"Nie żebym nie miała w sercu kraju, w którym rozpoczęła się moja droga ….
Kocham Polskę … Jej dymne jesienie … Mgliste pola … Pachnącą ZIEMIĘ (tak – piszę dużymi, ponieważ tak czuję) … Ludzi cudownych, choć czasem tak zmęczonych … Kocham. Tak, jak kocha się najbliższych sercu – BEZWARUNKOWO
Lecz z szeroko otwartymi oczami...
Każde Drzewo obejmę szeroko ramionami. Każde Źdźbło smagnę delikatnie palcem wiotkim …
Cud przemijania
Czy może być coś piękniejszego ….. ?" /Anonim jakis/
Kocham Polskę … Jej dymne jesienie … Mgliste pola … Pachnącą ZIEMIĘ (tak – piszę dużymi, ponieważ tak czuję) … Ludzi cudownych, choć czasem tak zmęczonych … Kocham. Tak, jak kocha się najbliższych sercu – BEZWARUNKOWO
Lecz z szeroko otwartymi oczami...
Każde Drzewo obejmę szeroko ramionami. Każde Źdźbło smagnę delikatnie palcem wiotkim …
Cud przemijania
Czy może być coś piękniejszego ….. ?" /Anonim jakis/
(za fotki dziekuje Agnieszce, Krzysztofowi i Darkowi)
czwartek, 1 listopada 2012
Pan przecież wie, gdzie jest ukryty ten inny świat, którego pan szuka, i wie pan, że jest to świat pańskiej własnej duszy. Tylko w pańskim wnętrzu żyje ta inna rzeczywistość, za którą pan tęskni. Nie mogę panu dać niczego, co by nie istniało już w panu, nie mogę panu otworzyć innej galerii obrazów prócz galerii pańskiej duszy. Nie mogę panu dać niczego prócz sposobności, bodźca i klucza. Pomagam panu ujawnić jego własny świat, to wszystko.
(Hermann Hesse Steppenwolf)
A to przypomnialo mi to: http://psyche-cafe.blogspot.de/search?updated-max=2011-06-09T22:48:00%2B02:00&max-results=20&start=100&by-date=false
(Hermann Hesse Steppenwolf)
A to przypomnialo mi to: http://psyche-cafe.blogspot.de/search?updated-max=2011-06-09T22:48:00%2B02:00&max-results=20&start=100&by-date=false
Subskrybuj:
Posty (Atom)