Patrz w niebo (czy pod nogami jest az tak ciekawie?), wyprostuj plecy i wyciagnij sie w gore... ku morzom gwiazd, słońc, mgławic asteroidow, chmur, ognistych ogonow przyczepionych do komet. Myśl o karuzeli gwiazd i ich satelitów, Jowiszu, Saturnie, Marsie, Wenus, Merkurym...pomysl jaki jestes malutki...i o tym, ze wkrotce do nich dolaczysz..
jak tylko cialo przestanie przeszkadzac doswiadczaniu przestrzenii..