To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)

*wyjatkiem sa naduzycia!

Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)

poniedziałek, 10 grudnia 2012

"Wszyscy doświadczyliśmy kiedyś czegoś, na co brak nam słów.. Wzruszamy ramionami i mówimy: „Musielibyście tam być”. Trauma jest właśnie takim przeżyciem.(...).

Objawy i emocje związane z traumą mogą być ekstremalne, więc większość z nas (i nasi bliscy) wzdraga się i próbuje stłumić te intensywne reakcje. Niestety, to obopólne zaprzeczanie może uniemożliwić nam wyzdrowienie. W naszej kulturze brakuje tolerancji dla emocjonalnej bezbronności, której doświadczają ludzie cierpiący z powodu traumy. Przeznacza się bardzo mało czasu na pracę z budzącymi emocje wydarzeniami, Na ogół wywiera się na nas presję, byśmy zbyt szybko przystosowali się do życia po trudnej sytuacji.
Zaprzeczenie jest tak powszechne w naszej kulturze, iż stało się banałem. Jak często słyszycie te słowa? „Weź się w garść, już po wszystkim. Zapomnij o tym. Rób dobrą minę do złej gry. Pora wracać do życia.”

(Peter Levine)
Nie ma osób obiektywnych, więc nie ma ich co szukać. Warto natomiast rozejrzeć się za ludźmi, którzy nas otwierają, sprawiają, że uwalnia się w nas energia do działania i którzy skłaniają nas do konsekwencji (...).
Jeżeli dopadają mnie wątpliwości, a teraz wiem, że są one naturalną składową wszystkich naszych działań, przypominam sobie powiedzenie Harolda Whitmana: "Nie pytaj siebie o to, czego potrzebuje świat. Pytaj siebie, co cię ożywia, a później ruszaj i rób to. Albowiem to, czego potrzebuje świat, to ludzie, którzy stali się żywi."(...).
 
 
Stado jeleni pasie się na leśnej polanie. Trzaska jakaś gałązka. Jelenie natychmiast stają się czujne – gotowe do ucieczki do lasu. Jeśli zostałyby otoczone, gotowe byłyby do walki. Wszystkie nieruchomieją (...).
Kilka sekund później, stwierdzając, iż nie ma zagrożenia, jelenie wracają do tego, co robiły poprzednio. Uważnie obserwując jelenie przez lornetkę, możemy stwierdzić przejście ze stanu szczególnej czujności do normalnej, spokojnej aktywności. Gdy zwierzęta stwierdzają, iż nic im nie grozi, często zaczynają lekko drżeć, trząść się, wibrować. Proces ten zaczyna się od bardzo leciutkiego drżenia czy wibracji w górnej części szyi, wokół uszu, i przenosi się na klatkę piersiową, łopatki, a wreszcie w dół do brzucha, miednicy i tylnych nóg. Te drobne drżenia tkanki mięśniowej są sposobem organizmu na regulowanie bardzo różnych stanów pobudzenia systemu nerwowego. Jelenie przechodzą przez te cykle kilkanaście, a może nawet setki razy dziennie.(...).

Budzenie tygrysow

(...) Wysokie pobudzenie, skurcz, bezradność i dysocjacja są wszystkie normalnymi reakcjami na zagrożenie. Jako takie, nie zawsze staja się objawami traumatycznymi. Objawy rozwijają się jedynie, gdy staja się one nawykowe i chroniczne. Reakcje na stres, jeśli stale obecne, stają się fundamentem i paliwem dla rozwijających się po nich objawów. W ciągu kilku miesięcy, objawy te, stanowiące jądro reakcji traumatycznej zaczynają włączać do swej dynamiki mentalne i psychologiczne cechy, aż przenikną w każdy aspekt życia ofiary traumy.
Mówiąc krótko, w traumie stawka jest wysoka.(...).

(...) reakcja organizmu na zagrażające wydarzenie jest ważniejsza, niż samo to wydarzenie.


(...) W pourazowym niepokoju znieruchomienie podtrzymywane jest z wewnątrz. Impuls do intensywnej agresji jest tak przerażający, iż straumatyzowana osoba często kieruje go przeciwko sobie. Ten implodujący gniew przybiera formę depresji lękowej i różnych objawów stresu pourazowego. Tak jak próbujący gorączkowo uciec gołąb, schwytany znowu i trzymany w klatce, ofiary traumy zaczynające wychodzić z fazy znieruchomienia często schwytane są przez własny lęk przed gwałtownym powrotem do aktywności i możliwość dokonania aktów przemocy. Pozostają w okrutnym cyklu przerażenia, wściekłości i znieruchomienia. Stymulowani są do pełnej ucieczki lub wściekłego kontrataku, ale powstrzymuje ich lęk przed przemocą skierowaną przeciwko sobie lub innym.(...).

(...) Jeśli pozwolimy sobie na doświadczanie podobnego do śmierci wrażenia zamierania, a jednocześnie nie uwikłamy się w towarzyszący mu lęk, będziemy mogli swobodnie przechodzić przez stan znieruchomienia. Niestety, to nie są doświadczenia, które prowadzą do podejścia „zaciśnij zęby i wytrzymaj”. Organizm chwyta oznaki niebezpieczeństwa równie łatwo z wewnętrznych, jak i zewnętrznych przeżyć. W miarę jak reakcja zamierania rozwija się w doświadczenie przerażenia, wściekłości i śmierci, reagujemy emocjonalnie, tak jak w chwili samego wydarzenia. Drogą wyjścia ze znieruchomienia jest doświadczanie go stopniowo, we względnie bezpiecznym otoczeniu, poprzez felt sense.(...).

Peter Levine