5 raz juz nie pojde na cmentarz. Normalny dzien ...?
Zmieniając kraj zamieszkania. latwo mozna sie wypisac z tego i owego i w innej bajce sie znalesc... myslami jestem jednak w Rio...lewa noga myslowa
odpale sobie dzis zielona wrozke :) Porozmawiam sobie ze zmarlymi.
Nie jest mi potrzebna żadna instytucja do rozmów z Bogiem w sercu. Żadne pośrednictwo, nakazy, wskazówki, ani zakazy. Kościół otacza mnie w postaci ryb w akwarium, widoku z okna, rzeki, nieba i ziemi nad kanalami, cienii miasta, pór roku, zjawisk żywiołowych, wiatru i drzew, b milych sąsiadów i znajomych, bardzo milych panow listonoszy i pan na poczcie oraz w sklepie oraz moich bardzo madrych pacjentow:) I nie bede modlic ani umartwiac sie w intencji naprawy kosciola, bede myslec jak lepiej pomagac!
,bo w zyciu wazna jest przyjemnosc ...Przyjemność jest bożym darem dla tych, którzy identyfikują się z życiem, którzy umieją cieszyć się jego pięknem i splendorem. Zycie w zamian obdarza ich miłością i chwałą. Przyjemność jest rzeczą ulotną, umacniajmy ją więc w naszych myślach, gdyż w niej spoczywa sens życia.
To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)