Tworzymy konsensus na temat rzeczywistosci. Ignorowanie sygnalow spoza tzw.rzeczywistosci powoduje, ze symptomy wybuchaja, staja sie gorace...Margializowanie kultur zajmujacych sie snami, np. Aborygenow....ktorzy zostali jako prymitywni wybici przez postepowych jezuitow. Regula w tej rzeczuywistosci jest niezauwazanie sygnalow z innych rzeczywistosci, ale o niej i tak mowia, informuja symptomy w ciele i obrazy we snie. To co pojawia sie w snach w formie obrazu pojawia sie rownolegle w ciele...Obrazy i doswiadczenia w ciele odzwierciedlaja sie nawzajem...Czlowiek walczacy z symptomem, to dzisiejsza medycyna... Poziom tla, esencji, pole, tlo jest marginalizowany, oto ta cywilizacja nasza cywilizacja... Trzeba pekniecia, zeby odkryc cos, droge, po to sa symptomy, bol, choroby, wojny i konflikty.Chce palic symptomy, chce podgrzewac ....
/notatki z tego co uslyszalam od Mindellow/
,bo w zyciu wazna jest przyjemnosc ...Przyjemność jest bożym darem dla tych, którzy identyfikują się z życiem, którzy umieją cieszyć się jego pięknem i splendorem. Zycie w zamian obdarza ich miłością i chwałą. Przyjemność jest rzeczą ulotną, umacniajmy ją więc w naszych myślach, gdyż w niej spoczywa sens życia.
To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)