Jeżeli usunie się granice, które przerywają komunikację, i pójdzie za procesem, wówczas oddzielone od siebie części spontanicznie połączą się i zreorganizują. Dzieje się tak, dlatego że każde śniące ciało stanowi anthropos z własną, naturalną mądrością i inteligencją. Doświadczenie uczy, że jeżeli pomoże się ciału osiągnąć świadomość, zrobi ono wszystko, co niezbędne, aby się twórczo zreorganizować. Jeżeli terapeuta próbuje przejąć odpowiedzialność za to, żeby ciało miało się dobrze i było zdrowe, to identyfikuje się z magiczną, twórczą potęgą, którą dysponują wyłącznie sny. Taka pycha zrodzi jedynie przygnębienie ludźmi i naturą ludzką. Proponuję raczej, by terapeuta pokornie przyjął zadanie czynienia nieświadomego świadomym i pozwolił, tajemniczemu zjawisku, zwanemu życiem, robić swoje: tworzyć i reorganizować.
/Mindell "Śniące Ciało w Związkach"/
,bo w zyciu wazna jest przyjemnosc ...Przyjemność jest bożym darem dla tych, którzy identyfikują się z życiem, którzy umieją cieszyć się jego pięknem i splendorem. Zycie w zamian obdarza ich miłością i chwałą. Przyjemność jest rzeczą ulotną, umacniajmy ją więc w naszych myślach, gdyż w niej spoczywa sens życia.
To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)