To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)

*wyjatkiem sa naduzycia!

Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)

piątek, 29 czerwca 2012

Praca ze snem

Oczywiscie terapeutyczna praca. A sen jest taki (w czasie terazniejszym opowiadany): widze pomieszczenie, ale nie widze scian. W nim dwa krzesla naprzeciw siebie, jak w sytuacji terapeutycznej, jednak to byly raczej fotele nie krzesla, wygodne. Bylam w roli klienta. Osoba na fotelu naprzeciwko zadala mi pytanie. Nie wiem kto to byl, istotniejsze bylo pytanie i glos. Pytanie brzmi: czemu wykonujesz takie "plasawicze" (nerwowe) ruchy ramionami ?
Odpowiedz moja: we mnie mieszka ptak, ten ptak jest duzy i nie moze rozprostowac skrzydel, kiedy robie te ruchy, on chce wyjsc z klatki i odleciec na szerokich skrzydlach...uciec...byc wolnym. Jednak jest w klatce. We mnie. We wnetrzu ciala.

Mozliwa Interpretacja: cialo jako klatka, ptak to moja najglebsza istota, cialo ma wlasna pamiec doswiadczen i czasami staje sie klatka dla prawdziwego Ja....?
Cel: poznac ptaka, odblokowac cialo, poszerzyc klatke...