To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)

*wyjatkiem sa naduzycia!

Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)

niedziela, 8 września 2013

Dobra wiadomość

lęki konczą się...tylko trzeba spelnic 2 warunki:

1.trzeba poznac siebie samego doskonale, tak, aby juz przed soba nic nie musiec udawac, bo wiadomo, ze
  najdoskonalej oszukujemy sami siebie; poznajemy siebie najlepiej w relacjach ...

2.gdy rozprawimy z wlasna zloscia, Trauma itd.

Symptomy stanowia wartosc informacyjna, nie trzeba z nimi walczyc, np. jesli symptomem jest depresja nie trzeba z nia walczyc. Ona "mowi" o nieswiadomej czesci nas, czyli o tym czego jeszcze nie wiemy lub nie chcemy wiedziec ani przyjac do swiadomosci. Symptom wiec jest pomostem, przyjacielem miedzy dwoma sferami, ta co juz znamy i ta co jeszcze nie znana. Interesuje mnie najbardziej to pogranicze. Terapia jest odkrywaniem samego siebie, a wynikiem jest ZAWSZE
mniejszy lek.

Proste, zakladajac, ze kazdy chce poznac samego siebie :)
Tak nie jest.