Bylam wczoraj na filmie pod tytulem "Zycie Waltera Mitty", czy jakos tak. Razem w Walterem dotarlam na Grenlandie, skakalam z helikoptera, prawie sie topilam, bilam w barze pijanego grubasa, walczylam z rekinem, dotarlam na Islandie i przejechalam ten kraj na deskorolce, uciekalam przed wybuchem wulkanu...
Nastepnie dotarlam w Himalaje, czestowalam Talibow ciastem z mandarynka, aby zobaczyc snieznego leoparda, a raczej by pograc z Tybetanczykami w pilke na przeleczy...Nie zwiodlo mnie, ze to turystyka, aby nazbierac
stempelkow w paszporcie.
Wykonalam z Walterem podroz wewnetrzna, podroz bohatera, podczas ktorej kraje, byly tylko tlem dla przemiany wewnetrznej jego i mojej, gdzie na koncu tej podrozy, udalo sie zdobyc ksiezniczke i podniesc swoj Image. Jestem wiec po tym filmie bardziej mezczyzna niz bylam. Polecam! Tylko nie ratujcie wiecej ksiezniczek, niz jedna, bo caly Archetyp
pojdzie w cholere :-)
,bo w zyciu wazna jest przyjemnosc ...Przyjemność jest bożym darem dla tych, którzy identyfikują się z życiem, którzy umieją cieszyć się jego pięknem i splendorem. Zycie w zamian obdarza ich miłością i chwałą. Przyjemność jest rzeczą ulotną, umacniajmy ją więc w naszych myślach, gdyż w niej spoczywa sens życia.
To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz