Psychologowie nazwali ruminacjami psychicznymi ciagle martwienie sie, przezuwanie tresci psychicznych w celu znalezienia rozwiazania.
Na stronie www.energiawewnetrzna.pl jest o tym swietnie napisane:
Czym jest ruminacja?
Wracasz z pracy. Wokół wiosna, kwitną kwiaty, śpiewają ptaki, wieje lekki wiatr. Nie zauważasz jednak niczego. Myślisz:
Dlaczego ciągle nie mogę się przebić? Dlaczego ciągle mi nic nie wychodzi? Co jest ze mną nie tak? Muszę coś zrobić! Muszę to rozpracować. Muszę z tym dojść do porządku. Dlaczego jestem taki nieszczęśliwy? Jak mam to wszystko zmienić? Dlaczego szef ciągle mnie nie zauważa? Muszę jakoś zrobić na nim wrażenie. Bla, bla, bla…a raczej beee,beee:)Masa informacyjna, którą już raz zdawało się połknęliśmy, wraca i zapełnia nasz umysł. Analizujemy, roztrząsamy, filozofujemy, porównujemy, szukamy rozwiązań, które pozwolą nam wreszcie wszystko zrozumieć i naprawić.
Mamy wrażenie, że jeszcze chwila, a uda nam się znaleźć rozwiązanie i wszystko będzie dobrze. Mijają godziny, ale nic takiego się nie dzieje. Zapadamy się coraz bardziej. Im więcej myślimy tym więcej mamy problemów.
Rozwiązywanie problemów jest niesamowicie cenną umiejętnością, póki zajmujemy się światem zewnętrznym. Jeżeli chcemy rozwiązać problem, jakim my sami jesteśmy, nigdy nam się to nie uda.
To dosc czesty problem u ludzi z roznymi zaburzeniami, np.ZOK lub neurotyczna osobowosc, czy depresja. Jestesmy cale zycie, od dziecka uczeni by dazyc do zewnetrznosci, zmieniac ja, osiagac cele zewnetrzne, czy materialne, (szkielko i oko pokutuje no i kartezjanskie mysle, wiec jestem!). Nikt nie zacheca do przyjrzenia sie temu jak tak naprawde funkcjonuje umysl. I ze ruminacja to bledne kolo, blad umyslu, ktory nie rozpoznal
sam siebie. W przeciwnym razie wiedzialby jak zadzialac z ruminacja. Ogolnie zasada jest taka:
doswiadczanie-przezywanie-doznawanie jest przeciwnym biegunem myslenia i analizy. Polaczyc
te 2 bieguny w jedna postac-zintegrowac, ot cala tajemnica. Czyli uwaznosc zmyslowa lekarstwem na obsesyjne myslenie: