To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)

*wyjatkiem sa naduzycia!

Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)

czwartek, 23 stycznia 2014

www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,14681317,Dlaczego_chlopaki_nie_placza__Rozmowa_z_psychoterapeuta.html



Większość współczesnych Polaków nie przyszłaby na takie warsztaty, bo nie czuje potrzeby pracy nad sobą, przemiany. Decyzja o tym, by nad sobą pracować, to wyraz odwagi. Albo desperacji - z punktu widzenia tradycyjnego wzorca męskości.

Bradzie udziału w warsztatach np. pt. "Jak być prawdziwym mężczyzną" to przyznanie się do wątpliwości i słabości, a w powszechnym odbiorze mężczyzna nie może sobie na to pozwolić.



Więc co mężczyźni mogą zrobić?

- Uznać, że przemoc stanowi ważną część naszego dziedzictwa. Dopiero wtedy możemy coś z nią zrobić. I wtedy zacząć od siebie. Ja też mam do tego skłonność. Łatwiej mi się wściec, niż zachować spokój. Łatwiej mi przejść do ataku, kiedy czuję się bezradny, niż powiedzieć, że z czymś sobie nie radzę. Jeżeli nie zaakceptuję tej strony w sobie, to jestem w ciągłej konfrontacji z sobą samym i wszystkim, co staje na mojej drodze. Zamiast tego potrzebuję traktować trudności jako zaproszenie do rozwoju, do pracy nad sobą, odkrywania, jaki jest sens tego, co mi się przydarza (...)



Coraz więcej mężczyzn chodzi na terapię. Zaczynają się interesować dziećmi, spędzają z nimi czas. Mimo to są badania, które mówią, że przeciętny polski ojciec spędza z dziećmi - aktywnie z nimi będąc - od 5 do 15 minut dziennie.!!! To pokazuje skalę tego, co powinniśmy zmienić. To, że teraz tak wielu mężczyzn nie bierze odpowiedzialności za swoje życie !!!, to też jest wyraz zmiany. Są w procesie, to wymaga czasu. Można powiedzieć, że feministki poszły zbyt daleko w stronę "męskości" i potem musiały kobiecość odzyskiwać. A mężczyźni, którzy zrezygnowali z męskiego modelu przemocowego, stali się w wielu przypadkach chwilowo bezwolni i nijacy.  !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz