To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)

*wyjatkiem sa naduzycia!

Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)

piątek, 31 stycznia 2014

Pustka jest radoscia

Nigdy nie wiemy, czy bedaca naszym udzialem najgorsza wrecz sytuacja jaka jest na przyklad ciezka choroba, nie chroni nas czasem przed czyms znacznie gorszym, czego nawet nie podejrzewamy, na przyklad od przejazdu metrem, ktore ktos lubiacy sie rozerwac wysadzil wraz ze soba, by poinformowac swiat o swej ulubionej ideologii*. Bardzo czesto po prostu nie jestesmy nie jestesmy w stanie przyjac odpowiedniej perspektywy, z ktorej to, co dotychczas wydawalo sie calkowicie czarne, moze byc biale lub wielobarwne. Zawsze patrzymy na sytuacje z jakiejs perspektywy i to ona zabarwia ja w okreslony sposob. Czesto sytuacji zmienic nie mozem, ale mozemy zmienic perspektywe, z ktorej ja postrzegamy. To nasza wewnetrzna, niezaprzeczalna wolnosc, z ktorej niestety czasem zapominamy skorzystac. To my decydujemy nad czym sie w naszym doswiadczeniu koncentrujemy (...)

Jak bowiem rzekl w dramacie "Koncowka" Samuel Beckett - a on mial glowe! - "Jesli wpadniesz po szyje w gowno, mozesz juz tylko spiewac". Im gorsza, wydawaloby sie sytuacja, tym bardziej wlasnie potrzebne jest poczucie humoru, bo jesli nie da sie aktualnie zmienic swiata, zawsze mozna zmienic doswiadczajacy go umysl. Ot co! (...) Trzeba tylko zmienic umysl, a to niestety nie zawsze wpisane jest w nasze zyciowe plany.

Szczescie to sprawa tylko i wylacznie umyslu. Totez jest ono rowniez sprawa learning by doing. Osiagnac szczescie najlepiej przez bycie szczesliwym, czyli poprzez pozbycie sie oczekiwan. Owo osiaganie szczescia poprzez po prostu bycie szczesliwym jest z reszta najbardziej ekonomiczne, bo zwykle robimy cos, aby uzyskac cos innego, na przyklad kupujemy samochod, aby byc szczesliwymi. Ale po co robic te dwie rzeczy skoro i tak chodzi o te druga - szczescie? Najlepiej wiec zaczac od tej drugiej; badzmy szczesliwi, a potem mozna tez pomyslec tez o kupnie samochodu. Jesli jednak nie jestesmy wpierw szczesliwi, jest duze zagrozenie, ze przepiekny nowy samochod sluzyc nam bedzie do wozenia naszego nieszczesliwego umyslu."

* Taki zart bezduszny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz