Tischner opowiadał podczas kazania, że Pan Bóg stworzył wszystko, co nas otacza: żaby, zające, jelenie, misie… I tak wymieniał razem z dziećmi różne zwierzęta. A w końcu zapytał: „Które stworzenie udało się Panu Bogu najbardziej?” Miał nadzieję, że powiedzą „Człowiek”. Ale dzieci milczały. I wtedy ze środka kościoła wyszła mała dziewczynka, podeszła do mikrofonu i powiedziała: „To chyba ja”. (…) Tischner ją pochwalił: „Bardzo dobrze powiedziałaś!” Tę odpowiedź przytaczał potem często, ilekroć tłumaczył, jakie znaczenie dla człowieka ma odczuwanie samego siebie jako wartości.
W. Bonowicz, Kapelusz na wodzie. Gawędy o księdzu Tischnerze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz