"gralas na wiolonczeli w sali niedaleko
siedzialem zawsze w pierwszym rzedzie
podniecony...
bylas dla mnie boginia
czasem spojrzalas na mnie
a ja myslalem: man, oh man...!!!..
i wtedy bylem calkiem skolowany
tyrytytyttytyty
nie da sie tego opisac :)
dzis mieszkasz gdzie indziej
a wiolonczela poszla do piwnicy
rozpakuj ja z powrotem
i zagraj tak pieknie
jak kiedys" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz