To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)

*wyjatkiem sa naduzycia!

Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)

sobota, 30 lipca 2011

Metapoznanie 2

Czy prawda jest osiagalna i czy warta "zachodu"?

Pewnosc absolutna, stu procentowosc, dawalaby czlowiekowi absolutne bezpieczenstwo, tyle ze jest ono niemozliwe.
Ludzie szukaja prawdy absolutnej w obszarach, w ktorych i tak skazani sa na porazke poniewaz:

- rzeczy sa zalezne od indywidualnego smaku np.sztuka, muzyka...
- rzeczy sa zalezne od definicji np.definicja inteligencji (ilez ich jest!), czyli zaden profesor nie wie tak naprawde czym jest inteligencja, inaczej nie byloby tylu "podejsc" teoretycznych
- rzeczy zmieniaja sie, sa zmienne z natury rzeczy np.milosc, zaufanie
- rzeczy sa zalezne od kultury-trendow, polityki, autorytetow, w ktorej sa postrzegane i  przezywane np. co to jest meskosc?
Musimy wiec akceptowac rzeczy, takimi jakie sa, czyli, ze sa nie-stuprocentowe, czyli  mozna by rzec, ze nieprawdziwe?
Buddyzm mowi, ze wszelkie kategorie myślenia, punkty widzenia itd., naukowy racjonalizm zniekształcają prawdę, nieświadomie zmuszając umysł ludzki do rozpatrywania rzeczy w skrępowany i stronniczy sposób - inaczej mowiac naukowy. Ludzie sa zatem niezdolni do wyjscia poza konwencjonalne prawdy, a nawet sa zdolni poswiecac zycie, aby konwencjonalne prawdy rozumowo uznac za absolutne.
Skad ta potrzeba? Powstaje z tego fanatyzm i  obsesje na punkcie jedynej prawdy, poniewaz prawda konwencjonalna nigdy nie bedzie absolutna. Jest to podstawowy blad nierozrozniania (rzadko kto to zauwaza).
Do prawdy absolutnej zblizamy sie tylko wtedy, kiedy jestesmy w stanie myslec metakognicyjnie, z boku, z dystansu patrzac, na wlasne procesy myslowe i psychiczne, z perspektywy swiadka (ale nie chodzi mi o swiadka Jehowy!),  transcendentnie.
Rozum i zdobywanie stopni naukowych, to tylko poziomy konwencjonalnej prawdy i oddawanie jej czci ; prawda absolutna jest calkowita nieobecnoscia rozumu w znaczeniu konwencjonalnego, dualistycznego myslenia. Co wtedy pozostanie, kiedy odetniemy dualistyczny rozum?
Wystarczy spojrzec w morze...
..a tam pustka..przestrzen..





                                       Cognosce te ipsum      /poznaj samego siebie/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz