...lepiej poczuj, odczuj, odczuwaj..., bo jak myslisz to sie wszystko pie...li...
:)
Szaman
,bo w zyciu wazna jest przyjemnosc ...Przyjemność jest bożym darem dla tych, którzy identyfikują się z życiem, którzy umieją cieszyć się jego pięknem i splendorem. Zycie w zamian obdarza ich miłością i chwałą. Przyjemność jest rzeczą ulotną, umacniajmy ją więc w naszych myślach, gdyż w niej spoczywa sens życia.
To co się wydarza jest właściwe i powinno uzyskać wsparcie. Określone zdarzenie wygląda na złe lub na niekorzystne* tylko wówczas, gdy nie rozumiemy dostatecznie kontekstu danego zjawiska czy zdarzenia.(Joe Goodbread w Dreambody Toolkit)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
*wyjatkiem sa naduzycia!
Nie da się wieść przyjemnego życia jeśli nie żyje się mądrze, dobrze i sprawiedliwie i nie da się żyć mądrze i dobrze i sprawiedliwie, nie żyjąc przyjemnie. (Epikur)
poniedziałek, 9 września 2013
niedziela, 8 września 2013
Dobra wiadomość
lęki konczą się...tylko trzeba spelnic 2 warunki:
1.trzeba poznac siebie samego doskonale, tak, aby juz przed soba nic nie musiec udawac, bo wiadomo, ze
najdoskonalej oszukujemy sami siebie; poznajemy siebie najlepiej w relacjach ...
2.gdy rozprawimy z wlasna zloscia, Trauma itd.
Symptomy stanowia wartosc informacyjna, nie trzeba z nimi walczyc, np. jesli symptomem jest depresja nie trzeba z nia walczyc. Ona "mowi" o nieswiadomej czesci nas, czyli o tym czego jeszcze nie wiemy lub nie chcemy wiedziec ani przyjac do swiadomosci. Symptom wiec jest pomostem, przyjacielem miedzy dwoma sferami, ta co juz znamy i ta co jeszcze nie znana. Interesuje mnie najbardziej to pogranicze. Terapia jest odkrywaniem samego siebie, a wynikiem jest ZAWSZE
mniejszy lek.
Proste, zakladajac, ze kazdy chce poznac samego siebie :)
Tak nie jest.
1.trzeba poznac siebie samego doskonale, tak, aby juz przed soba nic nie musiec udawac, bo wiadomo, ze
najdoskonalej oszukujemy sami siebie; poznajemy siebie najlepiej w relacjach ...
2.gdy rozprawimy z wlasna zloscia, Trauma itd.
Symptomy stanowia wartosc informacyjna, nie trzeba z nimi walczyc, np. jesli symptomem jest depresja nie trzeba z nia walczyc. Ona "mowi" o nieswiadomej czesci nas, czyli o tym czego jeszcze nie wiemy lub nie chcemy wiedziec ani przyjac do swiadomosci. Symptom wiec jest pomostem, przyjacielem miedzy dwoma sferami, ta co juz znamy i ta co jeszcze nie znana. Interesuje mnie najbardziej to pogranicze. Terapia jest odkrywaniem samego siebie, a wynikiem jest ZAWSZE
mniejszy lek.
Proste, zakladajac, ze kazdy chce poznac samego siebie :)
Tak nie jest.
sobota, 7 września 2013
piątek, 6 września 2013
czwartek, 5 września 2013
Hit Hamburadio :)
Perelka posrod umcia umcia :) Lubie jak w teledysku sa same chlopaki :)
No i te sweterki minimalizm cudowny kocham.
Applaus, Applaus
für deine Worte.
Mein Herz geht auf,
wenn du lachst!
Applaus, Applaus,
für deine Art mich zu begeistern.
Hör niemals damit auf!
Ich wünsch mir so sehr,
du hörst niemals damit auf
środa, 4 września 2013
...ci z nas, którzy odnoszą największe sukcesy odnoszą je, ponieważ... maja niskie poczucie wartości?
- Myślę, że większość ludzi, którzy napędzają gospodarkę, są wielkimi producentami i konsumentami luksusowych dóbr, cierpi na zaniżone poczucie wartości. Za wszelka cena pną się w gore. Gdy osiągną tak zwany sukces, czują się jak książęta. Dla nich zorganizowany jest cały świat pozorów. Wspaniale hotele, które wyglądają jak pałace, portierzy i kelnerzy, którzy kłaniają się w pas, królewskie potrawy. Wszystko to ma służyć podtrzymaniu iluzji bycia kimś szczególnym, nobilitowanym. Jednak w głębi duszy zdają sobie sprawę, że tak naprawdę nie są książętami. Dlatego musza sobie i innym codziennie na nowo udowadniać, kim są i na jak wiele ich stać.
Jeśli mam mocne, wewnętrzne poczucie wartości, nie wejdę do hotelu-pałacu?
- Nie będziesz czerpała satysfakcji z tego, że ktoś kłania ci się w pas, upokarza się dla napiwku, nie będziesz podkreślała swego znaczenia i przewagi....(...
...Spotkałam wielu ludzi, którym się nie wiodło - nie mieli pracy i dobrych związków z ludźmi - właśnie dlatego, że cierpieli z powodu niskiego poczucia wartości. Od tej pory zaczęłam patrzeć na tych, którym dobrze się powodzi, jak na ludzi, którzy słusznie sadza, że zasługują na wszystko, co najlepsze.
- Są oczywiście i tacy, którzy odnoszą zewnętrzne sukcesy, ponieważ wewnętrznie czują się ważni i dowartościowani. Jednak maja zupełnie inny stosunek do swojego sukcesu i powodzenia. Sukces jest dla nich ubocznym produktem pracy, która przynosi satysfakcje. Tacy ludzie nie musza mieć luksusowych rzeczy, a co najważniejsze nie musza się z nimi obnosić. Niedawno rozmawiałem z pisarzem Paulo Coelho. Jest milionerem, ponieważ jego książki sprzedają się w milionach egzemplarzy. Ale on nie przejmuje się swoim bogactwem. Zachowuje się i ubiera tak, jak zachowywał się i ubierał przez cale swoje życie, a gdy przyjechał incognito do Polski w zeszłym roku, to zmywał naczynia w jakiejś knajpie, bo chciał być bliżej ludzi, wtopić się w Polskę. Człowiek, który ma niskie poczucie wartości, a wspiął się wreszcie na szczyty i ma na koncie miliony dolarów, nigdy nie będzie zmywał naczyń, ponieważ to byłoby dla niego poniżające. (...)
(rozmowa z W.Eichelbergerem)
- Myślę, że większość ludzi, którzy napędzają gospodarkę, są wielkimi producentami i konsumentami luksusowych dóbr, cierpi na zaniżone poczucie wartości. Za wszelka cena pną się w gore. Gdy osiągną tak zwany sukces, czują się jak książęta. Dla nich zorganizowany jest cały świat pozorów. Wspaniale hotele, które wyglądają jak pałace, portierzy i kelnerzy, którzy kłaniają się w pas, królewskie potrawy. Wszystko to ma służyć podtrzymaniu iluzji bycia kimś szczególnym, nobilitowanym. Jednak w głębi duszy zdają sobie sprawę, że tak naprawdę nie są książętami. Dlatego musza sobie i innym codziennie na nowo udowadniać, kim są i na jak wiele ich stać.
Jeśli mam mocne, wewnętrzne poczucie wartości, nie wejdę do hotelu-pałacu?
- Nie będziesz czerpała satysfakcji z tego, że ktoś kłania ci się w pas, upokarza się dla napiwku, nie będziesz podkreślała swego znaczenia i przewagi....(...
...Spotkałam wielu ludzi, którym się nie wiodło - nie mieli pracy i dobrych związków z ludźmi - właśnie dlatego, że cierpieli z powodu niskiego poczucia wartości. Od tej pory zaczęłam patrzeć na tych, którym dobrze się powodzi, jak na ludzi, którzy słusznie sadza, że zasługują na wszystko, co najlepsze.
- Są oczywiście i tacy, którzy odnoszą zewnętrzne sukcesy, ponieważ wewnętrznie czują się ważni i dowartościowani. Jednak maja zupełnie inny stosunek do swojego sukcesu i powodzenia. Sukces jest dla nich ubocznym produktem pracy, która przynosi satysfakcje. Tacy ludzie nie musza mieć luksusowych rzeczy, a co najważniejsze nie musza się z nimi obnosić. Niedawno rozmawiałem z pisarzem Paulo Coelho. Jest milionerem, ponieważ jego książki sprzedają się w milionach egzemplarzy. Ale on nie przejmuje się swoim bogactwem. Zachowuje się i ubiera tak, jak zachowywał się i ubierał przez cale swoje życie, a gdy przyjechał incognito do Polski w zeszłym roku, to zmywał naczynia w jakiejś knajpie, bo chciał być bliżej ludzi, wtopić się w Polskę. Człowiek, który ma niskie poczucie wartości, a wspiął się wreszcie na szczyty i ma na koncie miliony dolarów, nigdy nie będzie zmywał naczyń, ponieważ to byłoby dla niego poniżające. (...)
(rozmowa z W.Eichelbergerem)
wtorek, 3 września 2013
Przez rok nie kupię jedzenia: Przez rok nie kupię jedzenia
Przez rok nie kupię jedzenia: Przez rok nie kupię jedzenia: Żyjemy w czasach kierowanych strachem. Media straszą nas kryzysem, podwyżkami cen, opozycją, epidemiami – jednym słowem wszystkim. A my po...
poniedziałek, 2 września 2013
Najwazniejszy cel terapii:
POPRAWIONA MENTALIZACJA, CZYLI SZEROKO POJĘTA REFLEKSYJNOŚĆ.
Pod koniec terapii pacjent powinien posiadać zdolność do rozróżnienia między wewnętrzną reprezentacją jakiejś osoby, a tym jaka jest ta osoba jest w rzeczywistości zewnętrznej. Ponadto pacjent powinien mieć poczucie wewnętrznego świata innej osoby i umieć dostrzegać, że ten świat różni się od jego własnego świata wewnętrznego. Większa zdolność do mentalizacji pozwala pacjentom zobaczyć, że ich zachowania są generowane przez wewnętrzne uczucia, przekonania, konflikty i motywy, a nie pojawiają się w sposób przypadkowy.
POPRAWIONA MENTALIZACJA, CZYLI SZEROKO POJĘTA REFLEKSYJNOŚĆ.
Pod koniec terapii pacjent powinien posiadać zdolność do rozróżnienia między wewnętrzną reprezentacją jakiejś osoby, a tym jaka jest ta osoba jest w rzeczywistości zewnętrznej. Ponadto pacjent powinien mieć poczucie wewnętrznego świata innej osoby i umieć dostrzegać, że ten świat różni się od jego własnego świata wewnętrznego. Większa zdolność do mentalizacji pozwala pacjentom zobaczyć, że ich zachowania są generowane przez wewnętrzne uczucia, przekonania, konflikty i motywy, a nie pojawiają się w sposób przypadkowy.
Glen Gabbard, /Długoterminowa Psychoterapia Psychodynamiczna/
Dzis w sklepie dla wege fanatykow zakupilam sloik kawy zbozowej,
Czytam napisy na etykiecie a tam tak:
Kaffee-Surrogat-Extrakt
aus Dinkel und Zichorie...
i wtedy mnie natknelo:
Milosc-Surrogat-Extrakt
Bylam nim dla Ciebie
Co za wpadka nierozpoznalam
ze wolisz espresso
Nie musialam
Nie byles do analizy
Nie sluchalam
...aktywnie
A mimo to piles mnie
i mowiles jakie dobre
niezwykle
delikatne
Dosypalam Ci w koncu
trzy lyzeczki wiecej
znajoma gorzkosc...
zrozumiales...
coz... zycie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)